FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum celticpl.fora.pl Strona Główna
->
Newsy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
lllllx
----------------
REGULAMIN
FIFA Games
Uwagi , komentarze.
Piłka Nożna
O FORUM
Siatkówka
Od Admina...
Hydepark
SnowSport's
Newsy
Transfery
Extreme
Hydepark sportowy
Mecze
Ebooks
Klub
Piłkarze
Muzyka
Artykuły
Hobby
Formuła 1
Multimedia
Rozrywka
Inne sporty
Gry forumowe
Ciekawe strony
Komputery
Zdrowie
Telewizja
Ciekawostki piłkarskie
Edukacja
Zakłady sportowe
Reklamy
Grafika
Zawody , mistrzostwa , igrzyska
Polityka
Telefony kom
Historia
Motoryzacja
Wydarzenia
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Juve
Wysłany: Pon 21:59, 02 Mar 2009
Temat postu:
świetny mecz , oglądałem i musze powiedzieć że to jeden z najpiękniejszch meczów Celtów.
Troll
Wysłany: Pon 21:58, 02 Mar 2009
Temat postu:
Piękny meczyk ! Brawo Nakamura ;)
pitt
Wysłany: Pon 21:55, 02 Mar 2009
Temat postu: POWRÓT W WIELKIM STYLU
To był stary dobry Celtic. "The Hoops" skrzętnie wykorzystali słabości rywala, gromiąc St Mirren 7:0! Co ciekawe żadnej z bramek nie zdobyli będący w kryzysie napastnicy.
Jeżeli ktoś po ogłoszeniu składów zastanawiał się, dlaczego Willo Flood zasiadł tylko na ławce rezerwowych, to szybko otrzymał odpowiedź. Po niemrawym początku, kiedy głównym aktorem widowiska był szarżujący na bramkę Celticu Andy Dorman, do pracy wziął się występujący na pozycji Irlandczyka Shunsuke Nakamura. W 16. minucie Japończyk zdecydował się na strzał sprzed pola karnego. Jego uderzenie zaskoczyło bramkarza St Mirren, Chrisa Smitha, który mimo interwencji przepuścił piłkę do własnej bramki.
Po półgodzinie było już praktycznie jasne, że trzy punkty pozostaną w Glasgow. W sytuacji sam na sam z bramkarzem sfaulowany został Scott McDonald, za co defensor gości, Jack Ross, otrzymał czerwoną kartkę. Celtowie nie podwyższyli jednak prowadzenia. Szansę na przełamanie otrzymał Jan Vennegoor of Hesselink, który nie zdobył bramki od września zaszłego roku. Dramat "Lange Jana" trwa jednak nadal. Holender nie wykorzystał rzutu karnego, strzelając w sam środek bramki. Kibice na Parkhead otrzymali tym samym odpowiedź, że kryzys atakujących trwa w najlepsze. Podczas gdy Hesselink i Scott McDonald marnowali kolejne okazje, skutecznością popisywał się Nakamura. Na dziesięć minut przed przerwą "Naka" zdobył drugą bramkę, precyzyjnym strzałem po ziemi nie dając szans bramkarzowi przyjezdnych.
Celtowie, mając świadomość, iż mają zdecydowanie gorszy bilans bramek niż Rangers, postanowili pokusić się o kolejne trafienia. W efekcie po przerwie "The Bhoys" dosłownie zdemolowali grającą w dziesiątkę drużynę Gusa MacPhersona. Już w 51. minucie fenomenalnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Marc Crosas, podwyższając wynik na 3:0. Była to pierwsza bramka Hiszpana w drużynie Celticu. Wcześniej wpisywał się na listę strzelców w zespole rezerw. Następnie swoje umiejętności strzeleckie zaprezentował kolejny pomocnik, Scott Brown, z bliska posyłając piłkę obok bezradnego bramkarza "The Buddies". Już po chwili, w 58. minucie, po raz kolejny przypomniał o sobie Shunsuke Nakamura, kiedy piłka po jego uderzeniu z rzutu wolnego zatrzepotała w siatce. Była to jego trzecia bramka w dzisiejszym spotkaniu.
Celtic, mimo iż prowadził już 5:0, w dalszym ciągu atakował bezradną defensywę St Mirren, która skapitulowała ponownie w 68. minucie meczu, gdy sytuację sam na sam z Chrisem Smithem wykorzystał Scott Brown. Dzieło mistrzów Szkocji uwieńczyło trafienie Johna Pottera, który niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki.
Celtic odniósł najwyższe zwycięstwo od czasu pogromu Dunfermline (8:1). Jednak czy oznacza to powrót do zadowalającej dyspozycji? Czy dzisiejszy pogrom St Mirren zapoczątkuje nową serię zwycięstw? Dowiemy się najprawdopodobniej w środę, kiedy Celtowie rozegrają kolejne spotkanie, tym razem przeciwko Kilmarnock.
Nie warto popadać w przedwczesną euforię, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni. Poza tym Strachan wcale nie uporał się z największym mankamentem ostatnich tygodni - brakiem formy napastników. Dziś - pomimo iż padło aż siedem bramek - żaden z nich nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Pomocnicy pokazali jednak, że bez snajperów da się żyć. Pytanie tylko jak długo.
Celtic - St Mirren 7:0 (2:0)
Nakamura 16', 35', 58', Crosas 51', Brown 55', 68', Potter 76' (sam.)
Celtic: Boruc; Hinkel, Caldwell, McManus, Naylor; Nakamura, Brown, Crosas, McGeady, McDonald (Samaras 67), Vennegoor of Hesselink (Hutchinson 77)
St Mirren: Smith, Ross, Haining, Potter, Camara; Murray (McGinn 60), Dorman (Barron 53), Mason, Brady, Thomson; Mehmet (Dargo 68)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Saphic 1.5 // Theme created by
Sopel &
Programosy.pl
Regulamin